W dniach 16 do 21 czerwca 2019 roku w Chinach w miejscowości Emeishan odbyły się VIII Mistrzostwa Świata Kung-Fu tradycyjnego. Wzięły w nich udział reprezentacje z 52 państw z całego świata. Kadra Polski liczyła 10 zawodników, a wśród nich znalazła się pracownica Działu Badań w Zakładach Mechanicznych „Tarnów” S.A., Katarzyna Migdał. Sportsmenka startowała w dwóch konkurencjach. Pierwsza z nich to formy południowe ręczne, gdzie zajęła miejsce tuż za pozycją medalową (zabrakło jedynie 0,2 pkt do podium). Druga zaś konkurencja to formy południowe tradycyjne z bronią różną. Bronią wybraną przez Katarzynę Migdał były sztylety. W tej konkurencji zdobyła brązowy medal, czym powtórzyła swój sukces sprzed dwóch lat.
Katarzyna Migdał pracuje w ZMT od ponad 2 lat. Już od 19 lat trenuje w Tarnowskiej Szkole Kung-Fu pod okiem trenera Roberta Maślanki. Odnosi liczne sukcesy w uprawianej przez siebie dyscyplinie; zdobyła m.in. złote i srebrne medale na mistrzostwach Polski oraz na Pucharze Polski, a także dwa lata temu brązowy medal na Mistrzostwach Świata w Chinach.
Sportsmenka zdradziła kilka szczegółów ze swojej podróży do Chin.– Po zawodach mieliśmy trochę czasu na zwiedzanie, poznanie kultury Chin oraz miejscowej ludności a także smakowanie tamtejszej kuchni. Było to dla nas wyjątkowo ciekawe przeżycie, ponieważ właśnie z tego państwa wywodzi się nasza dyscyplina czyli Kung-fu – mówiła Katarzyna Migdał. – Z kolei z bardziej ekstremalnych doświadczeń, jakie mieliśmy okazję przeżyć było trzęsienie ziemi. Epicentrum trzęsienia znajdowało się ok 180 km od naszego miejsca pobytu i było u nas dość mocno odczuwalne – kontynuowała.
Zawodniczka nie ukrywała również emocji, związanych z tymi mistrzostwami. Uczestnictwo w nich wiązało się z silnymi wzruszeniem. – Reprezentowanie Polski na Mistrzostwach Świata było spełnieniem moich marzeń – wyznała Katarzyna Migdał. – Wyjazd ten nie byłby możliwy bez pomocy życzliwych ludzi. Jestem bardzo wdzięczna Zakładom Mechanicznym „Tarnów” S.A. za wsparcie finansowe. Dziękuję także przełożonym za umożliwienie mi wyjazdu na dłuższy okres. Nie mogę także tutaj nie wspomnieć o moich trenerach a także o rodzicach, bez których ten sukces nie byłby możliwy. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do mojej kariery, raz jeszcze serdecznie dziękuję – podsumowała.