Perspektywiczna firma i fantastyczni ludzie

Pod dużym wrażeniem tego, co zobaczyła w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie była Anna Pieczarka z Zarządu Województwa Małopolskiego, która odwiedziła pracowników tego przedsiębiorstwa zbrojeniowego.

ZMT kiedyś były bliskie upadłości, ale firma przetrwała trudne chwile. Od kilku lat dynamicznie się rozwija i umacnia swoją wiodącą pozycję w polskim sektorze przemysłu obronnego. Przybywa zamówień, wzrastają przychody ze sprzedaży, rośnie liczba pracowników. Obecnie „Mechaniczne” zatrudniają blisko tysiąc osób.

Najpierw Anna Pieczarka w Sali Show-Room zapoznana została z ofertą produktową tarnowskich zakładów czyli z wytwarzanym uzbrojeniem. Nie tylko dla potrzeb polskiej armii, ale także na eksport. Następnie na wydziale produkcyjnym oraz w hali montażowej zobaczyła jak powstają karabiny, moździerze czy armaty oraz przeprowadziła wiele interesujących rozmów z pracownikami. – Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co zobaczyłam. Zakłady wykonały olbrzymi skok cywilizacyjny. Nie dziwię się już teraz, że wzbudzają w ostatnim czasie tak duże zainteresowanie. Sukces nie przyszedł jednak sam. Podczas wizyty w zakładzie przekonałam się, że ma sprawną kadrę zarządzającą i pracują w nim fantastyczni ludzie, oddani temu co robią i dobrze znający swój fach – powiedziała Anna Pieczarka.

Wizyta w Zakładach Mechanicznych miała dla niej w pewnym sensie także charakter sentymentalny, gdyż w tej firmie przez wiele lat pracował jej tata. – Serce się raduje, gdy się patrzy na ten zakład, który ma olbrzymie znaczenie dla lokalnej gospodarki. Aż trudno uwierzyć, że tegoroczne plany sprzedażowe przekraczają kwotę 200 mln zł, a przecież jeszcze cztery lata temu zbliżenie się do 100 mln zł wydawało się czymś nierealnym. W dodatku podpisane są długofalowe kontrakty, gwarantujące stabilizację na najbliższe lata. Tak perspektywiczna firma to duma, ale i szansa dla Tarnowa i regionu. Samorząd województwa małopolskiego będzie wspierał jej projekty rozwojowe – dodała Anna Pieczarka.

Prezes ZMT Henryk Łabędź zwrócił uwagę, że większość pracowników nie pamięta tak dobrych lat dla tej firmy. – Nie spoczywamy jednak na laurach. Solidnie pracujemy, realizujemy kolejne projekty badawczo-rozwojowe i wdrożeniowe, bo wymagania rynku zbrojeniowego są coraz większe – przekonuje prezes. – Mając taką załogę jestem spokojny o to, że sprostamy zadaniu. Damy radę.